- autor: Przemas_1990, 2015-09-14 08:08
-
Dwa zwycięstwa z rzędu. 5.09 Kasztelan wygrywa z Cyklonem 1:3 a 12.09 po ciężkim meczu pokonuje Świedziebnię 4:3.
Mecz z Cyklonem rozpoczyna się idealnie w 4' strzałem z rzutu wolnego Grabowski pokonuje bramkarza Cyklonu, Patryka Andrzejewskiego. Druga bramka to świetna akcja wykonana przez Grabowskiego i Nowasielskiego który trafia na 2:0. Druga połowa zaczynają się ataki Cyklonu. w polu karnym przewraca się zawodnik Cyklonu Miłosz Kłusek, arbiter podejmując błędną decyzję dyktując rzut karny, Kaczorek nie myli się i mamy 2:1. W ciągu meczu dochodzi do kilku spięć między zawodnikami. Zmiany w drużynie Kasztelana dają efekt. W końcowych minutach meczu Granat podaje do Rutkowskiego a ten mijając bramkarza trafia do pustej bramki mamy 3:1 i taki wynik zostaje do końca. Po kolejnych spięciach z boiska zostaje wyrzucony Smętek w drużynie Kasztelana oraz Kłusek zawodnik Cyklonu. Sędzia który popełnił kilka błędów kończy mecz, a w drużynie z Papowa widoczna jest wielka radość.
Drugi z meczy odbył się w miniony weekend. Do Papowa przyjechała drużyna LZS Świedziebnia. Od początku wiedzieliśmy, że ten mecz będzie bardzo ciężki, ponieważ drużyna przyjezdnych za wszelką cenę chce zdobyć punkty.Pierwsza połowa to optyczna przewaga graczy z Papowa którzy częściej zagrażają bramce gości. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 0.0. Druga połowa stała się bardziej wyrównana, ale to Kasztelan wychodzi na prowadzenie po pięknym uderzeniu Goca z około 35 metra prosto w okienko bramki. Od tego czasu zaczęły się śmielsze ataki gości i coraz poważniejsze błędy sędziów które dają prowadzenie LZS Świedziebni. Pierwsza bramka pada po ewidentnym spalonym którego nie ujrzała sędzina liniowa. druga zaś po strzale z rzutu wolnego który został podyktowany w odwrotną stronę. Kasztelan nadal chce wygrać ten mecz. Na zmianę weszli Granat który strzelił bramkę na 2:2. Dariusz Sadowski który wznowił treningi z drużyną. Kasztelan nadal atakował, jednak ataki te dały bramkę Świedziebni po stracie w środku pola, Szramowskiego pokonuje napastnik gości. Wielka radość następuje w szeregach LZS'u. Kasztelan nadal chce strzelić bramkę. Sadowski który dał świetną zmianę zostaje faulowany w polu karnym, a Goc nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. Mamy 3:2. Dla Świedziebni pada jeszcze jedna bramka strzelona przewrotką z około 16 m jednak zawodnik ten był wcześniej na spalonym. Ostatnie minuty to ataki gospodarzy, czego zwieńczeniem jest ładna akcja Malarskiego który wykłada piłkę Żbikowskiemu który swoim strzałem daje 3 pkt. Kasztelanowi. Grabowskiego w 89' zastępuje Sosnowski który wyjeżdża na szkolenia do Hiszpani, Szymonowi dziękujemy za wspólne treningi oraz grę i czekamy na jego powrót. Wcześniej z boiska zostaje wyrzucony Nowasielski oraz jeden z graczy Świedziebni. Lider zostaje w Papowie !